W meczu 23 kolejki rozgrywek ligowych Darpol uległ w Świelinie 5 : 0 tamtejszemu Gromowi, tracąc cztery bramki po zmianie stron.
Do meczu z Gromem Świelino piłkarze Darpolu przystępowali podbudowani wygraną tydzień wcześniej z drużyną Wrzosu Wrzosowo. Pod względem kadrowym nastąpiły drobne korekty spowodowane nieobecnością Wojciechowskiego oraz Tepurskiego, dzięki czemu w składzie pojawił się Ireneusz Krajewski oraz Dawid Brzezicki.
Początek spotkania miał wyrównany przebieg i w pierwszych minutach żadna z drużyn nie potrafiła przedrzeć się w pobliże pola karnego rywala, ale wystarczyła jedna prostopadła piłka pomiędzy Pitułę i Morawskiego, aby grający trener Gromu Dariusz Majewski znalazł się sam na sam z Kunką. Napastnik gospodarzy uderzył po długim rogu, futbolówka trafiła w słupek, a następnie wróciła mu wprost pod nogi, co skrzętnie wykorzystał. W kolejnych minutach miejscowi w dalszym ciągu wykorzystywali proste błędy zawodników Darpolu, którzy grali bardzo nerwowo, bez piłkarskiego zęba. Wszystkie akcje Barzowiczan opierały się na indywidualnych akcjach Krajewskiego oraz Prędkiego, ale żaden z nich tak naprawdę nie był nawet bliski skutecznego wykończenia swojej akcji. Przeciwieństwem do tego były poczynania Gromu, który po każdym przechwycie bardzo szybko wyprowadzał kontry, które w pierwszej części gry jeszcze na najmniej dwukrotnie były bliskie powodzenia. Ostatecznie jednak pierwsze 45 minut gry zakończyły się jednobramkowym prowadzeniem miejscowych.
Druga część spotkania rozpoczęła się od lekkiej przewagi i inicjatywy ze strony przyjezdnych. Niestety zamiast wyrównania, nastąpiło podwyższenie prowadzenia przez gospodarzy. Ponownie akcja bramkowa padła po szybkiej kontrze po której z boku pola karnego futbolówka została zagrana na piąty metr do Pałygi, a ten spokojnie umieścił piłkę w siatce wykorzystując bierną postawę bramkarza, który nie wyszedł do piłki oraz trzech zawodników Darpolu, który obserwowali jak piłkarz Gromu dochodzi do piłki. W kolejnych minutach zawodnicy ze Świelina nie zwalniali tempa, w dalszym ciągu kontrując rywala, który miał bardzo duże problemy z rozegraniem akcji i wielokrotnie tracił piłkę już w okolicach linii środkowej. Następstwem takiej gry były kolejne bramki. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Haponiuk uderzył głową z 3 metrów, co zdołał jeszcze sparować Kunka, a następnie wybić Prędki, ale sędzia uznał, że futbolówka chwilę wcześniej przekroczyła już linię bramkową. Kilka minut później interwencją po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nie popisał się Kunka wypuszczając piłkę z rąk, praktycznie wrzucając ją sobie do bramki. Ostatni skalpel był dziełem Gutkina, który sfinalizował następną kontrę dobijając wybroniony strzał przez Kunkę. W międzyczasie piłkarze Darpolu starali się uderzać na bramkę przeciwnika, ale poza akcją Lorenta i uderzeniem Krajewskiego, żadne nie było bliskie powodzenia. Ostatecznie gospodarze wypunktowali rywala odsyłając go z bagażem pięciu bramek.
Końcowy rezultat pokazuje różnicę w kulturze gry dwóch drużyn. Rekordowa liczba prostych błędów i strat była jak woda na młyn dla piłkarzy ze Świelina, którzy dzięki temu mogli grać to co prawie każda drużyna potrafi najlepiej, mianowicie gra z kontry. Dodając do tego brak gry zespołowej, wzajemnej asekuracji oraz ospałość w grze sprawił, że wynik dla nikogo nie powinien być zaskoczeniem.
1-0 - Majewski D.
2-0 - Pałyga M.
3-0 - Haponiuk T.
4-0 - Majewski D.
5-0 - Gutkin K.
Skład Darpolu: Kunka - Morawski, Pituła, Szopiński, Brzezicki (46' Banaś) - Ordak, Prędki, Krajewski, Lorent - Brzezina (55' Seremak), Granat