Kiedy Mazowiecki Związek Piłki Nożnej dokonał podziału na grupy, wszyscy się zastanawialiśmy gdzie oni kurwa mają rozum. Józefów, Parysów, Pilawa i Glinianka. Dalej tylko jest granica z Federacją Rosyjską. Do dziś twierdzimy, że przez taki ujowy podział grup z gry zrezygnowało kilku zawodników. Nie ma się co dziwić. Matchday w Parysowie zajął nam blisko 7 godzin!!!
Na mecz wychodzimy z kolejnym debiutantem. Tym razem koszulkę z czerwonym bykiem miał okazję przywdziać Daniel Tarasewicz. Mecz lepiej zaczynają gospodarze podrażnieni wysoką porażką z AKS-em. Już na początku spotkania trafiają w słupek. Następnie po interwencji Krzyśka Niedźwiadka piłka opada na poprzeczkę. Niedługo potem gospodarze znowu trafiają w słupek. My z kolei przeprowadziliśmy kontrę lewą stroną, ale strzał Maxa Petschke okazał się zbyt słaby by pokonać bramkarza. W 36 minucie Krzysiek Niedźwiadek wywalczył karnego... dla rywali. Na nasze szczęście tego dnia dobrze dysponowany był Tomek Blicharski, który wyczuł przeciwnika i obronił jedenastkę. Wszyscy chcieliśmy by był to punkt zwrotny w tym meczu. W pierwszej części gry oddajemy jeszcze 2 strzały na bramkę rywali, niestety bez konieczności wyciągania piłki z siatki przez bramkarza Orła. Do przerwy bez goli.
W przerwie zmieniamy skrzydłowych, co wprowadza spore ożywienie na bokach. Nie mniej, wciąż bez poważnej okazji bramkowej. Wszystko to trwało blisko do 60 minuty. Do akcji ofensywnej podłączył się obchodzący tego dnia urodziny Igor Wacikowski. Ciężar gry na jego stronę przeniósł Łukasz Wrzoskiewicz, dzięki czemu niekryty przez nikogo Wacikowski miał autostradę do bramki. Pięknym strzałem sprzed pola karnego zdobywa bramkę. Wychodzimy na prowadzenie!!!
Od tego momentu gospodarze coraz większe siły przenosili na naszą połowę. Do końca ponad pół godziny, więc wciąż dużo czasu na zmianę wyniku. U nas powoli zmęczenie daje o sobie znać. Coraz wolniej ustawiamy się w obronie. Gospodarze szukają najczęściej długiej piłki na napastnika, ale wszystko czyścił nasz kapitan Krzysztof. Próbujemy jeszcze skontrować wysoko ustawionego rywala, ale błędy techniczne i nieco kępiasta murawa utrudniały sprawne wykonanie tego fragmentu gry. Ostatecznie wynik nie zmienia się i przywozimy z Parysowa cenne 3 punkty i drugi mecz w sezonie kończymy na zero z tyłu!!!
W JEDNOŚCI SIŁA!!!
Wybór zawodnika tego meczu jest niezwykle trudny. Tomek Blicharski obronił karnego i kilka innych trudnych piłek. Krzysiek Niedźwiadek czyścił strefę przed naszym polem karnym jak Perfekcyjna Pani Domu, a duet Wrzoskiewicz i Saran mocno pracowali w środku, żeby ułożyć grę zespołu. Jednak gdyby nie piękne uderzenie Igora Wacikowskiego wrócilibyśmy z jednym punktem. Zatem zawodnikiem meczu został Igor Wacikowski. Brawo!!!