Baszta Przedecz pokonała na wyjeździe Orzeł Kawęczyn 4:2 (2:2). Bramki zdobyli Wiktor Zasada, Rafał Pietrzak (karny), Patryk Barański i Jakub Chmara.
Nasz zespół wybrał się do Tokar (gdzie swoje mecze rozgrywa zespół Orła) w zaledwie 13-osobowym składzie. Jednak już pierwsza dogodna sytuacja przyniosła nam prowadzenie. Dobre podanie za linię obrony od Karola Janickiego otrzymał Wiktor Zasada, który minął bramkarza i umieścił piłkę w pustej bramce. W początkowej fazie spotkania to gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, a Baszta skupiła się na grze z kontry. Blisko podwyższenia rezultatu był ponownie Zasada, jednak jego strzał o centymetry minął słupek bramki strzeżonej przez Dominika Tomczyka.
Wyrównanie dla gospodarzy było głównie zasługą naszego gapiostwa w obronie, daleki wyrzut z autu nie przeciął żaden z przedeckich zawodników, a futbolówka trafiła pod nogi Norberta Pantachowicza, który strzałem w samo okienko bramki nie dał szans Karolakowi.
Parę minut później Rafał Pietrzak szybko rozegrał rzut wolny i zagrał ją do Wiktora Zasady, który dośrodkował ją wprost na nogę Jakuba Chmara, jednak strzał naszego młodego pomocnika powędrował obok bramki.
Blisko wyjścia na prowadzenie byli gospodarze, gdy strzał jednego z zawodników Orła sprzed pola karnego trafił w słupek.
W okolicach 30. minuty meczu faulowany w polu karnym był Patryk Barański, sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Rafał Pietrzak i pewnym strzałem dał prowadzenie Baszcie.
Jednak nie mogliśmy zbyt długo cieszyć się z korzystnego wyniku, niepotrzebny faul w pobliżu narożnika pola karnego przyniósł rzut wolny gospodarzom. Nikt nie przeciął dośrodkowanej przez Patryka Kaczmarka piłki i ta kompletnie zaskoczyła Krystiana Karolaka. Pierwsza połowa była bardzo wyrównanym widowiskiem.
Drugą połowę zaczęliśmy z małymi roszadami w ustawieniu. Pozycjami na boisku zamienili się Janicki z Barańskim oraz Pietrzak z Jakubem Chmarą. Obraz tej części gry wyglądał zupełnie inaczej, przewaga naszej drużyny nie podlegała dyskusji, a gracze Orła praktycznie ani razu nie zagrozili naszej bramce. Mimo sporej ilości sytuacji brakowało nam skuteczności, dopiero na 20. minut przed końcem zdobyliśmy trzecią bramkę. Strzał Zasady trafił w spojenie słupka z poprzeczką, jednak piłka szczęśliwie spadła pod nogi Patryka Barańskiego, który strzałem gorszą nogą pokonał Tomczaka. Parę chwil później prawą stroną pognał "Kuban" i dograł piłkę na siódmy metr do wchodzącego Mariusza Dorabiały, ale jego strzał w świetny sposób obronił bramkarz Orła.
W 85. minucie faulowany z lewej strony był Wiktor Zasada, dośrodkowanie samego poszkodowanego trafiło wprost na głowę Jakuba Chmara, który ustalił wynik spotkania.
Baszta Przedecz po dobrym meczu zdobywa kolejne trzy punkty i przeskakuje na czwarte miejsce w tabeli. Już w najbliższą niedzielę ostatni mecz w tym sezonie na boisku w Przedczu, a naszym rywalem będzie SRW Łuczywno.
Bramki: Patryk Kaczmarek (23'), Norbert Pantachowicz (43') - Wiktor Zasada (6'), Rafał Pietrzak (33' - karny), Patryk Barański (72'), Jakub Chmara (86')
Baszta: K.Karolak - R.Górniak, T.Krawiecki (85' G.Bon), K.Chmara, M.Frydrych - R.Pietrzak, J.Chmara, M.Dorabiała, P.Barański - K.Janicki (88' K.Grzelczak), W.Zasada
Orzeł: D.Tomczyk - D.Gidelski, Ł.Antczak, P.Przybylak, J.Galas, P.Kaczmarek, G.Majda, N.Pantachowicz (85' K.Przybylak), K.Grzelak, K.Świderski, K.Perliński (62' P.Kurzawa)
Rezerwowi: K.Jenerowicz, M.Purczyński, T.Kasierski
Żółte kartki: Rafał Górniak, Rafał Pietrzak
Sędziowie: Grzegorz Pietrzak (główny), Włodzimierz Nieznalski, Szymon Bagiński (wszyscy KS Konin)