No i trzeba przełknąć pierwszą ligową porażkę w tym roku. Jechaliśmy do Głoskowa na pewno po to aby podtrzymać passę zwycięskich meczów, jak również jechaliśmy po prostu zagrać dobre spotkanie. Wydaje mi się że to drugie nam się udało, byliśmy stroną która starała się prowadzić grę, lecz te próby często odbijały się w dzisiejszym spotkaniu o szczelną defensywę gospodarzy. Zabrakło dzisiaj ewidentnie zawodnika najbardziej wysuniętego który by przytrzymał piłkę, celnie zagrał bądź po prostu wykończył skutecznie akcję. Oczywiście lepiej mogli zagrać wszyscy zawodnicy ale ewidentnie brakowało dzisiaj tej jakości z przodu, gdzie przy bardzo zmotywowanych gospodarzach trzeba było szanować każdą akcję, i po prostu skutecznie je wykańczać. Nie chcę w jakiś szczególny sposób usprawiedliwiać moich zawodników, ale na pewno wiele szczegółów wpłynęło w dniu dzisiejszym na taki a nie inny przebieg tego spotkania. Na pewno nie przyjechaliśmy w optymalnym składzie, sędzia też na pewno mógł się lepiej zachować w wielu sytuacjach, ale największe pretensje i tak powinniśmy mieć tylko do siebie. Gdyby się udało wykorzystać sytuacje z pierwszej połowy i nie stracić głupio bramki przy stanie 2-2 ten mecz możliwe że potoczyłby się zgoła inaczej. Mógłbym w tym tonie napisać jeszcze parę zdań , ale to nie o to chodzi. Mam nadzieję że to będzie zwycięska porażka, z której moi zawodnicy wyciągną odpowiednie wnioski. Okazja do poprawienia humorów już w najbliższą sobotę, tak więc do zobaczenia !!!
Viktoria Głosków - Semp Ursynów I 5:2
bramki: Polkowski, Mikulski
asysty: Oszkiel, Nowakowski
Plusy meczu: Oszkiel - zawodnik meczu, Nowakowski, Grzywaczewski, Jaworski