LKS Wesoła
LKS Wesoła Gospodarze
2 : 2
1 2P 2
1 1P 0
Guzikówka Krosno
Guzikówka Krosno Goście

Bramki

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Wesola
90'
Widzów: 100
Guzikówka Krosno
Guzikówka Krosno
66'
Nieznany zawodnik
82'
Nieznany zawodnik

Kary

LKS Wesoła
LKS Wesoła
85'
Witold Drewniak celowe przeszkadzanie przy wykonywaniu wznowienia gry przez przeciwnika
85'
Dawid Dańko nierozważny atak na nogi przecwnika
Guzikówka Krosno
Guzikówka Krosno
42'
Nieznany zawodnik podstawienie nogi przecwnikowi

Skład wyjściowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Guzikówka Krosno
Guzikówka Krosno
Brak danych


Skład rezerwowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Numer Imię i nazwisko
16
Łukasz Hus
4
Dawid Dańko
roster.substituted.change 70'
3
Kamil Kozdraś
Guzikówka Krosno
Guzikówka Krosno
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Imię i nazwisko
Szymon Kudła Kierownik drużyny
Wojciech Dyrak Trener
Guzikówka Krosno
Guzikówka Krosno
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

LKS Wesoła

Utworzono:

22.05.2016

Za nami 22 kolejka o mistrzostwo klasy „B” w której działo się bardzo wiele...

Jasionów choć przegrywał 0-2 do przerwy ze Świerzową, to w 5 minut strzelił 3 bramki i zgarnął jakże cenne 3 pkt. Rozpędzony na wiosnę „San” pewnie pokonał czerwoną latarnię ligi i wskoczył na podium. Sąsiedzi z tabeli Jasionka i Trześniów zgodnie podzieliły się punktami, bezbramkowo remisując. Ciekawie było w Lubatowej gdzie zawitał Dobieszyn, mecz walki na boisku i poza nim. Goście obejrzeli 3 czerwone kartki, 2 z nich podobno za sprawą miejscowych kibiców. Gospodarze przeważali przez większość spotkania, ale ostatecznie „Victoria” wywalczyła 1 oczko, co w ostatecznym rozrachunku może być bardzo ważne. Rewelacja wiosny, ambitnie walcząca o utrzymanie Głowienka tym razem nie dała rady Komborni, ulegając aż 0-3, nieumniejszająca wyżej notowanym gościom, ten wynik jest lekkim zaskoczeniem. Podobnie zresztą jak pojedynek na samym szczycie, gdzie „Jasiołka” musiała uznać wyższość przyjezdnym z Lubatówki. Co prawda miejscowi prowadzili, ale później mecz toczył się tylko do jednej bramki. Wynik 1-4 mówi sam za siebie, mamy nowego lidera grupy. W ostatnim pojedynku z góry tabeli Wesoła kontra Guzikówka zgodnie z przewidywaniami bukmacherów z Jaślisk padł remis 2-2.

Mecz z Krosnem od początku zapowiadał się na bardzo ciężki i emocjonujący, gdyż oba zespoły na wiosnę prezentują podobny poziom i to spotkanie miało być okazją na przełamanie, aby zdobyć w końcu pełną pulę, zwłaszcza dla nas. W wyjściowym składzie zabrakło pauzującego za kartki weterana Sławomira Wielgos, więc trener Dyrak desygnuje do 11nastki juniora Piotra Kajdas, a zadania popularnego „Tromzy” powierza młodemu Piotrowi Wronie. Początek spotkania zaczęliśmy bardzo ostrożnie, przyjezdni operowali więcej piłką, głównie w poprzek boiska i do tyłu, próby przedostania pod nasz bramkę są skutecznie rozbijane. Zbiegiem czasu gramy coraz wyżej i odważniej, akcje odbywają się na połowie gości. Efektem tego jest kilka rzutów rożnych, autów na wysokości pola karnego, lecz wynik utrzymuje się bezbramkowy. Dobra okazja była gdy z rzutu rożnego dośrodkował Barć gdzie  3krotnie uderzaliśmy na bramkę (W. Drewniak, Pilecki i Wrona) i 2 krotnie piłkę goście wybili z lini bramkowej a ostatnia próba była nie celna. Po jednym ze stałych fragmentów groźnie uderzał Dominik Wielgos. W 25m są kunszt pokazał Witold Drewniak, który w polu karnym wymanewrował kilku piłkarzy z Krosna, lecz zbyt długo czekał z oddaniem strzału i ostatni z defensorów go zablokował. W 30m obejmujemy prowadzenie, Witek szybko wznowił grę z autu, futbolówka dotarła do naszego Kapitana, który sprytnym strzałem umieścił piłkę w siatce tuż pod poprzeczką. Przyjezdni pod koniec pierwszej połowy oddali jeden niecelny strzał na naszą bramkę. Do przerwy 1-0.

Drugie 45min było bardziej emocjonujące za sprawom obu ekip. Najpierw w około 65min podopieczni Trenera Eustachiewicza doprowadzili do wyrównania, po ładnej koronkowej akcji z wymianą kilkunastu podań, jeden z pomocników zdecydował się na strzał, nie trafił czysto w piłkę , ale szczęśliwie ona dotarła do biegającego w pole karne napastnika który przeciął jej lot i umieścił futbolówkę w długim rogu naszej bramki, 1-1. Mecz rozpoczął się na nowo, nie pozostajemy dłużni przeciwnikowi i 2min później w trochę w szczęśliwych okolicznościach ponownie wychodzimy na prowadzenie. Z rożnego dogrywał Barć na pierwszym słupku piłkę do tyłu zgrał na 5m Majda, następnie jeden z gości ją podbił do góry gdzie nabiegał Witek i futbolówkę głową umieszcza w siatce. Podrażnieni przyjezdni chcą ponownie wyrównać ale to my mamy wyśmienitą okazje na podwyższenie wyniku. Lewą stroną podłączył się Darek Bober, otrzymał podanie od Witka po linii wpadł w pole karne ograł defensora i z ostrego kąta uderzył w słupek, piłka odbita ponownie wróciła do strzelca, który w jeszcze lepszej okazji przestrzelił nad poprzeczką. Kolejną szansę miał Dawid Dańko, który chwilę wcześniej zmienił Kajdasa. Prawym skrzydłem podciągnął Kamil Barć, dośrodkował na głowę do Dawida, który minimalnie strzelił obok słupka. Guzikówka również szukała swoich szans, wymieniała dużo podań starając się rozmontować nasza defensywę. Mieli kilka rzutów wolnych, po jednym z nich piłka odbiła się od poprzeczki i od nóg Łukasza Wielgos, ale w porę sytuacje wyjaśnił Mirek Majda. Niestety krośnianie dopięli swego i w około 80 min znów doprowadzają do remisu. Zagranie z rzutu rożnego na pierwszy słupek przecina jeden z przyjezdnych, futbolówka po rękawicy Łukasza wpada w krótki róg naszej bramki. Do końca spotkania mamy ponownie 2 dobre okazje, najpierw Dominik Wielgos wrzucił z bocznego sektora i ponownie głową groźnie uderzał Dańko, tuż obok lewego słupka. Następnie prostopadłe podanie zagrał Witek do Dawida, który ponownie stanął przed szansą zdobycia bramki. Ale i tym razem minimalnie chybił.W doliczonym czasie gry mamy rzut wolny z 27m doskonale uderzył Pilecki ale golkiper gości z trudem sparował piłke na rzut rożny. Po mimo starań obu ekip wynik się już nie zmienił, ponownie remis tym razem 2-2.

Podsumowując zagraliśmy dobre spotkanie, szkoda że go nie wygraliśmy bo szansa była duża. Na pewno pozostał lekki niedosyt jak i po innych remisach tej wiosny. Notabene był to nasz już piąty remis na wiosnę i szósty mecz bez porażki, ale i bez zwycięstwa. Myślę, iż spotkanie mogło się podobać jako widowisko piłkarskie. Po tej kolejce sytuacja w górnej części tabeli wydaje się być już na 90 % jasna, przynajmniej jeżeli chodzi o awans. Jaśliska i Lubatówka w przyszłym sezonie zagrają w A klasie, walka do samego końca będzie o utrzymanie, gdzie ciężko wskazać kto podzieli los „Błękitnych” Nasz ekipa również będzie poniekąd brała w tym udział ponieważ czeka nas jeszcze pojedynek z Dobieszynem w najbliższej kolejce oraz na zakończenie z Głowienką. Oprócz wymienionych ekip zagramy jeszcze z Lubatówką i Kombornią. Najbliższe starcie w Dobieszynie, już w niedzielę o 11:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości