Pierwszy mecz w rundzie "wiosennej" naszej ekipy nie przyniósł żadnej zdobyczy punktowej. Przegraliśmy w meczu wyjazdowym z drużyną Jastrzębia Bielszowice 4:0. Wymiar porażki drużyny Wyzwolenia był zbyt surowy i chyba niesprawiedliwy! ale taki jest sport))relacja: Pierwsza połowa spotkania to przewaga drużyny gospodarzy, wykorzystują nasze błędy i straty w środku pola i po 15 min mamy już 2:0 w plecy. Źle weszliśmy w mecz , mało agresywnie i zdecydowanie do tego kiepski stan boiska z którym nie potrafiliśmy się poradzić przez całe spotkanie. Słaba gra i niewykorzystane świetne okazje do zdobycia bramki J Pasieki i P. Twardocha sprawiły , że na przerwę zeszliśmy ze 3 bramkową stratą. Druga odsłona zawodów to zmiany personalne w składzie , wchodzi na boisko Miler, Zachariarz, Mirocha, Baraniok, M. i S.Pustuł , którzy wnieśli sporo ożywienia w poczynania naszej ekipy. Prowadzimy grę , dłużej utrzymujemy się przy piłce ale niestety nie udaję się zdobyć nawet bramki kontaktowej , która by mogła zmienić oblicze spotkania .Aby można było myśleć o pozytywnym wyniku trzeba zagrać na 100% dwie połowy. Widać było po niektórych zawodnikach ,że nie są jeszcze w swojej optymalnej formie. Porażka w takim stylu na pewno boli ale trzeba się pozbierać i szybko wyciągnąć wnioski, aby za tydzień zagrać lepiej i wygrać bo mecz z drużyną slavii Ruda Śląska na pewno nie będzie spacerkiem. Panowie pracujemy sumienie, na treningach bo tylko tam możemy poprawić błędy. Debiut trenerski na ławce rezerwowych niestety trzeba zaliczyć do nieudanych..... ale wszytko przed Nami))
trener Paweł Spyra