Junior Kalisz Pomorski - Gwardia Koszalin

Po tym spotkaniu cieszymy się nie tyle z wygranej co z tego, że wróciliśmy wszyscy cali i zdrowi. Zawodnicy gospodarzy urządzili sobie polowanie na nogi i w najmniejszym stopniu nie byli zainteresowani grą w piłkę. Zastanawialiśmy się jak to możliwe, że miejscowa drużyna skończyła ten mecz tylko z jedną czerwoną kartkę, bo kilku z nich najwyraźniej pomyliło boisko z ringiem. Nie mówiąc już o sytuacji po meczu, gdzie jeden zawodnik wraz ze starszymi kolegami chciał pobić trenera za to, że ten upomniał go aby nie zbliżał się do naszego autokaru. Niestety przykro się robi widząc takie "drużyny" grające na poziomie wojewódzkim nie wspominając już o arbitrze tego meczu, który zupełnie nie radził sobie z sędziowaniem i z wrażenia wysłał do systemu extranet błędny wynik oraz strzelców.
To tyle o kulisach tego spotkania a jeśli chodzi o samą grę to mecz przebiegał całkowicie po naszej myśli. Przez całe 70 minut kontrolowaliśmy poczynania na boisku i tylko doskwierająca nam od dłuższego czasu słaba skuteczność uchroniła miejscowych przed większą porażką. Pominę już fakt nieodgwizdania dwóch rzutów karnych ale jak już wspomniałem sędzia Damian Mazur miał chyba gorszy dzień.
Pierwszego gola w 15 minucie zdobył Adrian Cybula po prostopadłym podaniu od Mateusza Piotrowskiego. Drugiego gola obejrzeliśmy dopiero przed przerwą. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego od Karola Florkiewicza najwyżej do piłki wyskoczył Michał Machała i trafił do siatki. W drugiej połowie szybko podwyższył Mateusz Wojcieszak, którego asystą obsłużył Dominik Szukiełowicz. Na 4:0 podwyższył ponownie Wojcieszak. Dostał dobre podanie z boku od Adriana Cybuli i bez problemu umieścił piłkę w pustej bramce. W 59 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Dominik Szukiełowicz i sprytnym strzałem nad bramkarzem strzelił kolejnego gola. Wynik ustalił w 65 minucie Wociechowski. Po składnej zespołowej akcji piłkę z prawej strony dograł Zieleniewicz a Hubertowi nie pozostało nic innego jak strzelić ostatniego w tym meczu gola.