Drukarz Warszawa
Drukarz Warszawa Gospodarze
3 : 0
3 2P 0
0 1P 0
Unia Warszawa
Unia Warszawa Goście

Bramki

Drukarz Warszawa
Drukarz Warszawa
64'
Nieznany zawodnik
br. samobójcza
Wembley
70'
Widzów: 30 Sędziowie: Kamil Pietrzak
Unia Warszawa
Unia Warszawa

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Drukarz Warszawa
Drukarz Warszawa
Unia Warszawa
Unia Warszawa
Brak danych


Skład rezerwowy

Drukarz Warszawa
Drukarz Warszawa
Unia Warszawa
Unia Warszawa
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Drukarz Warszawa
Drukarz Warszawa
Imię i nazwisko
Mariusz Grzesiak Trener
Roman Kostrzewa Kierownik drużyny
Unia Warszawa
Unia Warszawa
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Roman Kostrzewa

Utworzono:

12.10.2015

Chłopcy do meczu przystąpili bardzo skoncentrowani, mimo iż sędzia wyraźnie się spóźnił. Potem nastąpiła seria niezrozumiałych decyzji arbitra - ponowna podróż do budynku klubowego, sprawa z narożnymi chorągiewkami. Z półgodzinnym opóźnieniem wreszcie można było rozpocząć spotkanie. Od pierwszych minut to Drukarz prowadził grę. Było kilka sytuacji , z których powinny paść bramki dla naszej drużyny ale to Unia o mało co nie wyszła na prowadzenie ale sędzia dopatrzył się spalonego. Widoczna była przewaga w polu naszych chłopców, posiadanie piłki i odbiory w tym wszystkim byliśmy lepsi zdecydowanie. Trzeba dodać, że w nieskuteczności niestety też. Po przerwie nastąpiły zmiany w naszym zespole w nadziei na poprawę celności strzałów. Już w pierwszym kontakcie z piłką dopiero co wprowadzony Kuba Łojek trafia tuż przy słupku do bramki dzięki czemu wychodzimy w tym meczu na prowadzenie. Gol wyraźnie wpłynął na poprawę naszej gry, na większą wiarę i determinację. Nastąpiła kolejna zmiana - na boisko wszedł Eryk Cel i podobnie jak Łojo już w pierwszym kontakcie z piłką mógł zdobyć bramkę - niestety wcelował z ostrego konta w słupek. Co nie udało się w pierwszym kontakcie udało się nieco później. Eryk pociągnął po prawym skrzydle, ostro dośrodkował wzdłuż bramki a tam już czekał Kuba Łojek i zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Teraz już nie mogliśmy stracić punktów w tym spotkaniu. Widać było lekkie zrezygnowanie na twarzach piłkarzy Unii. Pokłosiem tego była bramka samobójcza na 6 minut przed końcem meczu. Mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem naszej drużyny choć na początku spotkania mieliśmy spore obawy czy Unia nie zapożyczy większości zawodników z ligi wojewódzkiej. Oczywiście kilku z nich grało w tym meczu ale to na naszych chłopców było za mało. Wygraliśmy zasłużenie nie pozostawiając rywalowi żadnych złudzeń kto w tym meczu był lepszy. Zrobiliśmy kolejny krok  - następny to mecz z Realem 17.10.2015 o godzinie 10:00. Serdecznie wszystkich zapraszamy i prosimy o gorący doping już dziś.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości