Victoria z Marcovią!
W sobotę 29 sierpnia nasz zespół zmierzył się z Marcovią 2000 Marki. Mecz ten miał dla nas duże znaczenie, gdyż Marcovia jest jedyną drużyną w lidze, która już przed startem rozgrywek jak i już po ich rozpoczęciu głośno deklarowała i deklaruje, że jej celem jest awans do IV ligi. Przed meczem było odczuwalne duże napięcie, na trybunach pojawiła się spora grupa zarówna naszych kibiców, jak i przedstawiciele kibiców gości.
Od początku spotkania widać było, że będzie to doskonałe widowisko. Obydwie drużyny prowadziły ostrą walkę o każdy metr boiska, grając jednocześnie dobrą techniczną piłkę, stąd byliśmy świadkami wielu ciekawych akcji, stojących na wysokim poziomie.
Pierwsze minuty należały do Gromu, staraliśmy się wysoko atakować gości i wywierać na nich presję. Wysoko grali nawet nasi boczni obrońcy – Mariusz Kapsa i Damian Warmiak, którzy inicjowali nasze akcje ofensywne. W tym okresie meczu bardzo ładną akcję przeprowadził Maciej Zawitaj, który pognał prawą stroną, mimo asysty dwóch obrońców gości, znakomicie dośrodkował do Mariusza Szymaniaka, którego strzał głową nieznacznie minął bramkę Marcovii. Mecz był bardzo ciekawy, gdyż potem to goście z Marek przejęli inicjatywę i podjęli kilka prób ciekawego ataku pozycyjnego. Na szczęście ich akcje kończyły się na naszych dobrze grających obrońcach, lub w pewnych rękach Pawła Śliwiaka.
Nadeszła 27 minuta meczu. Wtedy to po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najprzytomniej w polu karnym gości, zachował się nasz stoper Błażej Cichmiński. Podczas gdy wszyscy sygnalizowali sędziemu zagranie ręką obrońcy Marcovii, Błażej nie zwracał uwagi na te wydarzenia i sprytnym strzałem zaskoczył bramkarza gości. 1-0 i wielka radość w szeregach naszego zespołu!!!
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i na przerwę schodziliśmy z zasłużonym prowadzeniem. Pierwsza połowa, to stojący na wysokim poziomie, bardzo dobrym mecz w wykonaniu obydwu zespołów.
Druga połowa meczu wyglądała nieco inaczej. Gra się bardziej wyrównała. W niektórych momentach zarysowała się przewaga drużyna Marcovii, która za wszelką cenę starała się zmienić rezultat meczu. Dużo pracy mieli zwłaszcza nasi środkowi pomocnicy, którzy stoczyli dużo zwycięskich pojedynków z zawodnikami gości. Nasi trenerzy zrobili w tej części gry 4 zmiany. W 57 minucie, za zmęczonego Cezarego Wróbla, na boisku zameldował się Adrian Adamczyk. Na placu boju zameldowali się również Ernest Orzechowski, Karol Cimochowski i debiutant- Jakub Polniak.
„Shrek” i „Polny” byli bardzo aktywni w naszych szeregach i dużo pracowali na boisku. Pomogło to bardzo utrzymywać ciężar gry na połowie rywala i wywierać ciągłą presję na obrońcach Marcovii. Obie drużyny nie stworzyły sobie stuprocentowych okazji w tym okresie gry. Jednak czym bliżej końca, to mecz dla nas stał się bardzo nerwowy. Zbyt dużo było fauli z naszej strony na własnej połowie boiska. Marcovia był z tych elementów gry bardzo groźna. Na szczęście strzały zawodników gości były nieznacznie niecelne lub pewnie bronił je nasz bramkarz.
Końcówka meczu to już istny thriller. Sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry 4 minuty, które w wyniku wydarzeń boiskowych urosły potem do sześciu.
Marcovia miała w tym czasie dwa rzuty rożne, ale na szczęście dla nas skończyło się tylko na nerwach. Koniec meczu! Dzięki temu zwycięstwu i korzystnymi dla nas wynikami innych drużyn, zostaliśmy po tym meczu samodzielnym liderem Ligi Okręgowej! Oby tak dalej, już w najbliższą środę kolejna kolejka ligowa i wyjazd do Józefowa na mecz z tamtejszą Józefovią. Liczymy na przedłużenie serii strzeleckiej Błażeja!