W meczu 30. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Wisła Borek Wlkp. zremisowała ze Spartą Miejska Górka 1:1.
Na początku pierwszej połowy do ataku ruszyli gospodarze. Już w 2. minucie Wiślacy powinni prowadzić. Norbert Konieczny otrzymał świetne podanie od Michała Kasprzaka, ale napastnik biało-zielonych uderzeniem lewą nogą minimalnie przestrzelił. Później znaczną przewagę uzyskała drużyna z Miejskiej Górki. Najgroźniej było w 10. minucie, kiedy Mateusz Osiewicz dwukrotnie uchronił gospodarzy przed stratą bramki. Po tym okresie śmielej zaczęli atakować biało-zieloni. Po jednym z rzutów wolnych sędzia powinien podyktować rzut karny. Zawodnik gości ewidentnie zatrzymał ręką piłkę zmierzającą do bramki, jednak gwizdek sędziego milczał. W 25. minucie swoją okazję miał Przemysław Andrzejczak, który w polu karnym wyskoczył najwyżej, ale piłka po jego uderzeniu głową przeleciała nad poprzeczką. W końcówce groźnie z 30. metra uderzał Michał Kasprzak, ale obie drużyny do szatni schodził przy wyniku bezbramkowym.
W przerwie doszło do zmiany u gospodarzy, a na boisku pojawił się Tomasz Gawroński. Trener biało-zielonych był bardzo aktywny i miał udział w kilku sytuacjach. Najpierw sam uderzył minimalnie koło słupka, później wypracował świetną sytuację Norbertowi Koniecznemu, by w końcu zaliczyć asystę przy pierwszej bramce w tym meczu. W 79. minucie piłka trafiła do Tomasza Gawrońskiego, który przewrotką uderzył w kierunku bramki gości. Bramkarz Bartosz Barański wybronił strzał, ale wobec dużego zamieszania na linii bramkowej, nie był w stanie uchronić swojej drużyny przed dobitką Tomasza Molki, który otworzył wynik spotkania. Radość biało-zielonych nie trwała długo, bowiem już pięć minut później doskonałym strzałem popisał się lewoskrzydłowy Bartłomiej Nowak i wyrównywał stan spotkania. Rezultat utrzymał się do końcowego gwizdka i obie ekipy zakończyły sezon remisem.