Helios Czempiń - Wisła Borek Wielkopolski


Helios Czempiń
Helios Czempiń Gospodarze
2 : 2
1 2P 1
1 1P 1
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski Goście

Bramki

Helios Czempiń
Helios Czempiń
Boisko w Czempiniu
90'
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski

Kary

Helios Czempiń
Helios Czempiń
25'
Tadeusz Sarbinowski nierozważny atak na nogi przeciwnika
44'
Damian Skrzypczak nierozważny atak na nogi przeciwnika
59'
Szymon Wichtowski niesportowe zachowanie
90'
Paweł Marciniak niesportowe zachowanie
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski
26'
Jakub Andrzejczak nierozważny atak na nogi przeciwnika

Relacja z meczu

Autor:

Filip Tomiak

Utworzono:

30.05.2015

W meczu 25. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Helios Czempiń zremisował z Wisłą Borek Wlkp. 2:2.

Początek spotkania rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy. W 2. minucie po rzucie rożnym zawodnik Heliosa przedłużył piłkę głową, a Sebastian Kubiak głową umieścił piłkę w siatce. 60 sekund później mecz rozpoczął się jednak od nowa. Na strzał z dalszej odległości zdecydował się Tomasz Molka, a piłka po rękawicach Artura Brzozowskiego wpadła do bramki. W 9. minucie biało-zieloni mogli objąć prowadzenie, ale strzał Krzysztofa Koniecznego z rzutu wolnego okazał się minimalnie niecelny. Pozostała część pierwszej połowy nie obfitowała w sytuacje bramkowe. Odnotować można żółtą kartkę Jakuba Andrzejczaka, która eliminuje Wiślaka z gry w najbliższym spotkaniu z Rawią Rawicz, a także niegroźną kontuzję Szymona Andrzejczaka, którego w 37. minucie zastąpił Tomasz Gawroński.

W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiali biało-zieloni, którzy stworzyli sobie kilka interesujących sytuacji. W 61. minucie w rogu boisko obrońcę gospodarzy okiwał Patryk Marciniszyn, wystawił piłkę Michałowi Kasprzakowi, który z okolic 10. metra uderzył nad poprzeczką. Cztery minut później Wiślacy okazali się skuteczniejsi i mogli się cieszyć z prowadzenia. Tomasz Molka podał do Krzysztof Koniecznego, który z rogu pola karnego fenomenalną podcinką pokonał bramkarza Heliosa. Dalsze minuty to walka w środku pola, a w końcówce do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Powtórzyła się również sytuacja z meczu z Rydzyniakiem, kiedy biało-zieloni stracili bramkę w ostatniej minucie meczu. Ponownie źle zachowała się obrona oraz bramkarz Mateusz Osiewicz. Paweł Marciniak zebrał piłkę wybijaną przez borecką obronę i zza pola karnego uderzył w okienko. Minutę później Wiślacy ponownie mogli wyjść na prowadzenie, ale Tomasz Molka w 100% sytuacji uderzył minimalnie niecelnie po długim słupku. W trzeciej minucie doliczonego czasu jeden z zawodników miejscowych zagrywał ręką na linii pola karnego, ale sędzia główny uznał, że gościom należy się tylko rzut wolny. Strzał Michała Kasprzaka okazał się niecelny i obie ekipy podzieliły się punktami. Warto zaznaczyć, że w 77. minucie na boisku pojawił się Norbert Konieczny, który w lutym doznał dość poważnego złamania ręki w sparingu z Białym Orłem Koźmin Wlkp.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości