Wyjazdowy mecz z AP Kotwica Kołobrzeg to nasza pierwsza porażka we wiosennych rozgrywkach ligowych. Nasza drużyna, mimo wielu braków kadrowych, potrafiła zagrać na niezłym poziomie, jednak to było zbyt mało aby wyrwać obecnemu liderowi zwycięstwo.
Zgodnie z założeniami przedmeczowymi nasza drużyna przez pierwszych kilkanaście minut zagrała wysokim pressingiem. Przynosiło to dobry skutek, bo gospodarze nie potrafili wyprowadzić piłki za połowę ale trzeba też podkreślić, że nie stwarzaliśmy większego zagrożenia pod bramką Kotwicy. Gdy już doszło do tego, że mieliśmy stuprocentową okazję to zabrakło skuteczności. Rzut wolny z bocznej strefy boiska i do piłki podszedł Mateusz Wojcieszak. Ładnie dokręcił piłkę w długi róg a bramkarz sparuje ją przed siebie gdzie znalazł się bardzo dobrze ustawiony Gabriel Krasowski. Niestety "Gacek" z bliskiej odległości uderza wprost w bramkarza i nie mogliśmy cieszyć się z trafienia.
Po około 20 minutach troszeczkę się cofnęliśmy i spokojnie przesuwaliśmy za piłką. Nasza drużyna dobrze funkcjonowała w defensywie i pomimo, że w tym okresie miejscowi dłużej utrzymywali się przy piłce to potrafiliśmy kontrolować sytuację. Bardzo dobrze na środku obrony spisywali się Marcel Mąka i Michał Machała. Wszystkie próby ataków były umiejętnie rozbijane w zarodku. Rywale największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. Ten element dał im prowadzenie tuż przed przerwą. Po rzucie rożnym wybijamy piłkę zbyt blisko a jeden z zawodników gości sytuacyjnie skierował piłkę w stronę bramki. Wydawało się, że nasz golkiper, Adrian Wieczorek spokojnie poradzi sobie z wybronieniem strzału jednak niefrasobliwie wpadł z futbolówką do bramki i było 1:0.
W drugiej połowie rywale wykorzystali to, że bardziej się odsłoniliśmy dążąc do wyrównania i rozegrali szybką i składną akcję gubiąc naszych obrońców oraz podwyższając wynik. Nadal nie składaliśmy broni. Dużo ożywienia na boisku wniósł Dominik Szukiełowicz, który swoimi szarżami siał popłoch w szeregach obronnych miejscowych. W dalszym ciągu jednak nie potrafiliśmy strzelić bramki a Kotwica zadała kolejny cios i ponownie zrobiła to ze stałego fragmentu gry. Tym razem bezpośrednio z rzutu wolnego pokonany został Adrian Pędziwiatr.
Po 5 minutach w końcu udało się zdobyć bramkę. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej znalazł się Dominik Szukiełowicz i głową trafił na 3:1. Nasza drużyna ruszyła do ataku wierząc do końca w korzystny wynik jednak nie udało się już zmniejszyć różnicy i ostatecznie przegraliśmy 3:1.
W spotkaniu nie zagrał Oskar Bajtek (kontuzja), Gabriel Szygenda (sprawy rodzinne) i Adrian Cybula (mecz w drużynie rocznika 2000). Dodatkowo w drużynie starszych swój udział mieli Dominik Szukiełowicz, Tomasz Śmiech i Karol Florkiewicz.
Drużyna Gwardii 2000 pokonała Kotwicę 3:1 i dzięki temu odskoczyła już na 9 punktów co ma wielkie znaczenie i daje większe gwarancje na utrzymanie w lidze wojewódzkiej. Pierwszą bramkę strzelił Adrian Cybula a asystował mu Dominik Szukiełowicz. Adrian zaliczył jeszcze asystę przy drugim trafieniu. Gratulacje!!!!!
AP Kotwica Kołobrzeg
Gospodarze
|
3
:
1
2
2P
1
1
1P
0
|
Gwardia Koszalin
Goście
|
AP Kotwica Kołobrzeg
33' Nieznany zawodnik 40' Nieznany zawodnik 50' Nieznany zawodnik |
Kołobrzeg
70'
Widzów:
|
Gwardia Koszalin
|
Brak kar
AP Kotwica Kołobrzeg
Brak danych
Gwardia Koszalin
AP Kotwica Kołobrzeg
Brak dodanych rezerwowych
Gwardia Koszalin
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
Adrian Pędziwiatr |
35'
|
||
Mateusz Trejder |
10'
|
||
Tomasz Śmiech |
30'
|
||
Jakub Redlarski |
20'
|
||
Dominik Szukiełowicz |
30'
|
||
Karol Florkiewicz |
10'
|
AP Kotwica Kołobrzeg
Brak zawodników
Gwardia Koszalin
Imię i nazwisko | ||
---|---|---|
Karol Izmajłowicz Trener |