Sygnał Lublin 1 : 0 Górnik Łęczna
Grali: Furek, Agresor, Gelo, Królik, Sikor, Tubiś, Kudłaty, Ogór, Czyrlider, Pacha, Ryś, Niki, Dryblas.
To był mecz tzw „walki” . Pierwsza połowa to nasze ataki, strzał Ciemięsa głową z rzutu rożnego, gdzie interweniuje bramkarz przeciwnika. Kolejny strzał nogą Ciemięsa w „krótki” słupek gdzie był ustawiony bramkarz Górników, dobitka Pawłowskiego, która przeszła nad poprzeczką, sam na sam Burysia, który długo składał się do strzału i w konsekwencji został przyblokowany. Rywal strzeli dwa razy z daleka i wrzucał piłki z rzutów wolnych ze środka boiska.
Początek drugiej połowy podobny, ale bramkę strzelamy po przepięknym strzale z rzutu wolnego Ciemięsa w samo okienko bramki Górnika. Mamy też fajną akcję z prawej strony, gdzie Kołtun powinien podawać do lepiej ustawionych kolegów, a nie sam strzelać w boczną siatkę bramki Górnika. Przeciwnik groźnie atakuje, ale dobra gra obronna i kierowanie z tyłu przez naszego bramkarza grą drużyny przynosi nam zwycięstwo. Mecz przypłaciliśmy dwoma kontuzjami, Pracownik nie wszedł już na drugą połowę- uraz mięśniowy, Łukasik „podkręcił” staw skokowy. Trzeba pochwalić cały zespół za determinację w dążeniu do zwycięstwa, ale chciałem wyróżnić Sokołowskiego za bardzo dobra grą obronną, Ciemięsa za grę w ataku i na prawej pomocy i Furmana za spokój w bramce.