Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin Gospodarze
3 : 2
3 2P 0
0 1P 2
Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin Goście

Bramki

Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
50'
Nieznany zawodnik
60'
Nieznany zawodnik
65'
Nieznany zawodnik
70'
Widzów:
Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
Brak danych
Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin


Skład rezerwowy

Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
Brak dodanych rezerwowych
Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin

Sztab szkoleniowy

Arkonia Szczecin
Arkonia Szczecin
Brak zawodników
Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Imię i nazwisko
Karol Izmajłowicz Trener

Relacja z meczu

Autor:

Karol Izmajłowicz

Utworzono:

18.11.2014

Niestety zakończenie rozgrywek nie wypadło pomyślnie dla naszej drużyny trampkarzy młodszych. Nasi młodzi zawodnicy pomimo znakomitej pierwszej połowy i prowadzeniu 2:0 ostatecznie ulegli Arkonii Szczecin 2:3.
Spotkanie rozpoczęło się znakomicie. Już po rozpoczęciu ze środka boiska Gabriel Szygenda zagrał do Karol Florkiewicza, który po ograniu przeciwnika dośrodkował w pole karne gdzie Gabriel Krasowski umieścił piłkę w siatce. Gwardziści nie oddali inicjatywy i kontrolowali mecz dłużej utrzymując się przy piłce i konstruując ciekawe akcje. Czasami przydarzały się straty ale bardzo dobrze zorganizowana obrona radziła sobie z zagrożeniem w sporej odległości od bramki Adriana Pędziwiatra. Arkonia najgroźniejsza była przy stałych fragmentach gry, ponieważ zawodnicy Arkoni byli zdecydowanie wyżsi. Na szczęście wychodziliśmy z opresji bez strat. W końcu podwyższyliśmy wynik i o dziwo właśnie z rzutu rożnego. Bardzo dobre dośrodkowanie Karola Florkiewicza wykorzystał Michał Machała, który huknął z woleja w samo "okienko" bramki. Dalszy obraz gry się nie zmienił. Nadal byliśmy dużo groźniejsi lecz nie potrafiliśmy już wykorzystać okazji. W sytuacji sam na sam z bramkarzem nie poradzili sobie Dominik Szukiełowicz i Karol Florkiewicz.
Zawodnicy zeszli na przerwę i nic nie zapowiadało, że obraz spotkania zmieni się diametralnie. W drugiej odsłonie do głosu doszli szczecinianie, którzy zepchnęli gwardzistów do obrony. Przez dłuższy okres czasu defensywa radziła sobie bezbłędnie jednak widać było coraz większe zmęczenie. Do tego drobnego urazu nabawił się Michał Machała, który tego dnia prezentował się bardzo dobrze w odbiorze. Te elementy złożyły się na coraz więcej błędów co pozwoliło rywalom punktować i strzelić kolejno 3 bramki. Przy tych trafieniach przeciwnicy wykorzystali przede wszystkim swoje warunki fizyczne oraz brak asekuracji w naszej obronie. Na zakończenie meczu mieliśmy jeszcze dwie wyśmienite okazje do wyrównania jednak nie zdołali wykończyć akcji kolejno Dominik Szukiełowicz i Marcel Mąka.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości