Błękitni Stargard Szczeciński - Gwardia Koszalin

Mecz 11 kolejki Ligi Wojewódzkiej Trampkarzy Młodszych pomiędzy Błękitnymi Stargard Szczeciński a naszą Gwardią Koszalin miał bardzo ekscytujący przebieg. Nikt kto przyszedł na to spotkanie w sobotnie mroźne popołudnie nie mógł chyba narzekać na brak wrażeń.
Już po kilku minutach nasi chłopcy wyszli na dwubramkowe prowadzenie i nic nie zapowiadało takiego horroru do ostatnich minut. Najpierw gola strzelił Gabriel Szygenda, który po podaniu od Dominika Szukiełowicza wyszedł sam na sam z bramkarzem a później po dośrodkowaniu z prawej strony od Karola Florkiewicz trafienie zaliczył Szukiełowicz.
Ten okres gry był znakomity w  wykonaniu koszalinian. Piłka chodziła jak po sznurku a gra na jeden i dwa kontakty przeplatana była znakomitymi indywidualnymi akcjami. Niestety chłopcy poczuli się na tyle pewnie, że całkowicie zapomnieli o defensywie co wykorzystali gospodarze. Najgroźniejsze były ich kontrataki z prawej strony. Skrzydłowy Błękitnych dysponujący niesamowitą szybkością zrobił użytek z podań za plecy obrońców i dwa razy doszedł do sytuacji jeden na jeden. W pierwszej okazji trafił w dobrze interweniującego Adriana Pędziwiatra ale przy dobitce innego piłkarza nasz bramkarz nie miał już szans, a przy drugiej pewnie umieścił piłkę w siatce i było 2:2. Z takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona meczu.
W drugiej połowie lepiej zaczęli gospodarze, którzy zdobyli szybko dwie bramki w dość szczęśliwych okolicznościach i przy braku zdecydowania defensorów Gwardii. Nasi młodzi piłkarze nie załamali jednak rąk i zaczęli swój koncert. Konstruowali wiele pięknych akcji w ofensywie i wrócili do pewnej gry w defensywie. Po kilkuminutowym szturmie na bramkę Błękitnych w końcu zobaczyliśmy bramkę. Po kombinacyjnej akcji z lewej strony boiska dośrodkował Jakub Redlarski a piłką spadła wprost pod nogi Karola Florkiewicza, który zdobył kontaktowego gola. Później na lewej stronie wylądował Gabriel Szygenda i wbiegł z futbolówką w pole karne. Chciał obsłużyć podaniem dobrze wybiegającego Szukiełowicza jednak obrońca zatrzymał piłkę ręką i sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Rzut karny na bramkę zamienił Szygi. Remis nie zadowalał jednak Gwardzistów i nadal atakowali. W tej części meczu wyróżniał się Karol Florkiewicz i Dominik Szukiełowicz. Karol zrobił rajd prawym skrzydłem i zagrał na przed pole do Dominika, który uderzył lewą nogą w samo okienko i ustalił wynik potyczki.