W mecz 1. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Wisła Borek Wlkp. zremisowała z GKS-em Włoszakowice 2:2.
W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki miała Wisła Borek Wlkp. Z dłuższego czasu przy piłce niewiele jednak wynikało. Próby strzałów Jakuba Andrzejczaka, Tomasza Molki i Dawida Robaka nie przyniosły efektu bramkowego.
Od początku drugiej części spotkania w natarciu byli gospodarze. W 49. minucie po podaniu Norberta Koniecznego w sytuacji sam na sam znalazł się Dawid Robak i po lobie na bramkarzu gospodarze objęli prowadzenie. Chwilę później Mateusz Andrzejczak i Norbert Konieczny mieli przed sobą tylko jednego obrońcę i bramkarza. Ten pierwszy zamiast odegrania zdecydował się jednak na strzał, który zatrzymał się na słupku. W 61. minucie Wiślacy podwyższyli prowadzenie. Z autu piłkę wrzucał Cezary Tomczak, Norbert Konieczny podał do wbiegającego w pole karne Mateusza Andrzejczaka, a ten czubkiem buta zdołał ją podać do dobrze ustawionego Dawida Robaka, który umieścił piłkę w pustej bramce. Mogłoby się wydawać, że Wisła Borek Wlkp. ma mecz pod kontrolą, jednak dwie minuty później błąd popełnił Mateusz Osiewicz. Przy górnej piłce bramkarza uprzedził Andrzej Kołacki i głową skierował piłkę do bramki. Od tego momentu GKS zaczął śmielej atakować. Efektem tych ataków była bramka wyrównująca. W 75. minucie po akcji Andrzeja Kołackiego do własnej bramki trafił Adrian Szklanny. W końcówce spotkania gospodarze zaatakowali mocniej, ale strzały Rafała Kaźmierczaka i Huberta Kubiaka nie znalazły drogi do bramki.