Wypowiedzi po meczu z Victorią Zerzeń

Sebastian Mika (obrońca)

Spodziewaliśmy się trudnego meczu, wiedzieliśmy że będzie to mecz walki i kto będzie miał więcej szczęścia ten wygra, ponieważ na dzień dzisiejszy boisko w Zerzniu jest w fatalnym stanie i trudno było na nim skonstruować jakąś akcję. Victoria tylko i wyłącznie próbowała wykopywać piłkę przed siebie i rzucać z połowy boiska auty w nasze pole karne. Po straceniu pierwszej bramki zbytnio się cofnęliśmy i efektem tego był rzut karny i druga bramka dla Victorii. Jednak obudziliśmy się pod koniec pierwszej połowy i gol Tomka dał wiarę, że jeszcze da się wywieść stąd jakieś punkty i bramka Mariusza pod koniec dała nam remis 2:2 i wróciliśmy do gry.

Na drugą połowę wyszliśmy bardzo zmotywowani i dążyliśmy do strzelenia trzeciej bramki która by nam dała zwycięstwo, lecz to się nie udało, ponieważ obrońcy gospodarzy wybijali większość naszych piłek. Był to typowy mecz tylko i wyłącznie walki, bo warunki boiska nie pozwalały na nic więcej.

Za tydzień czeka nas derbowy mecz z Advitem Wiązowna i zrobimy wszystko żeby w tym meczu zgarnąć 3 punkty i zrewanżować się za porażkę w poprzedniej rundzie.

Mateusz Szymański (pomocnik)

Przed meczem spodziewaliśmy się twardego i zaciętego meczu. Niestety boisko w Zerzniu krótkie i wyjątkowo wąskie nie pozwala na grę kombinacyjną którą preferujemy. Musieliśmy dostosować się do warunków gospodarzy, czyli dużo walki w powietrzu. Jeszcze w szatni trener uczulał nas na rzuty z autu, praktycznie z każdego miejsca na naszej połowie boiska stanowiły największe zagrożenie bramki. Niestety już na początku spotkania nie wystrzegliśmy się błędu i było 1-0. W pierwszych 30 minutach mieliśmy problemy ze stworzeniem sytuacji bramkowej . Zespół Victorii konsekwentnie wykorzystywał przewagę wzrostową „męcząc „ nas długimi piłkami za linię obrony. Mimo licznych przechwytów piłki brakowało spokojnego przejścia z fazy obrony do ataku, dużo nerwowości powodowało że zbyt często traciliśmy piłkę. Victoria po strzelonej bramce na 2-0, wydawało się że mecz jest rozstrzygnięty. Chwała dla całego zespołu, pomimo niekorzystnego rezultatu udało nam się wyrównać na 2-2. Myślę, że możemy być zadowoleni ze zdobyczy 1 pkt z bardzo trudnego.

Dla mnie osobiście był to szczególny mecz - powrót po 8- miesięcznej kontuzji. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie w uzyskaniu dobrego rezultatu. Dziękuje wszystkim kibicom, którzy wspierali mnie podczas długiej kontuzji, dla takich kibiców warto reprezentować Józefovię!

Maciej Niemczyk (obrońca)

Ciężki mecz na ciężkim terenie, wąskie boisko przeciwnika uniemożliwiło wprowadzenie piłki od obrony, tym samym realizowanie zadań jakie sobie stawiamy przed każdym meczem, często byliśmy zmuszeni grać długą piłka, czego zazwyczaj staramy się unikać. Cieszy na pewno to, że potrafiliśmy wyjść z fatalnej sytuacji w jaką sami się wpędziliśmy na początku spotkania i doprowadzić do wyrównania. Na pochwałę zasługuje cały zespół, a szczególnie najmłodsi zawodnicy, którzy nie poddali się po 2 straconych bramkach, pokazali charakter i wielka wole walki. Niestety grając w takiej lidze jak A klasa trzeba nauczyć się rozgrywać takie spotkania - brzydkie, z dużą kontaktowością i prostymi, prowadzącymi do celu zagraniami.