Skromne zwycięstwo z Naprzodem Brwinów

Józefovia zwyciężyła z Naprzodem 2-1. Prowadzenie gościom dał Mariusz Boniec, kolejną bramkę zdobył Łukasz Poszalski, a jedyna bramka dla gości padła w drugiej połowie. Obie drużyny mogły zdobyć więcej bramek, lecz w kluczowych momentach brakowało skuteczności.

W pierwszej połowie więcej szans stworzyła sobie Józefovia, która zaatakowała już w 5 minucie, kiedy Karol Kopeć zszedł na lewą nogę i oddał strzał sprzed pola karnego. Piłka odbiła się od obrońcy i wyszła na korner. Następnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dwie okazje miał Łukasz Poszalski , ale strzał głową oraz uderzenie z woleja obronił bramkarz gości. W 11 minucie Karol Kopeć przytomnie wystawił piłkę Mariuszowi Bońcowi, a ten posłał lekki strzał, który przepuścił bramkarz z Brwinowa. Był to pierwszy gol  zawodnika pozyskanego zimą w barwach Józefovii. W 23 minucie znów miało miejsce oblężenie pola karnego gości. Elias Shehadee dograł futbolówkę do Kamila Kucharskiego, ten uderzył po ziemi, lecz nie bez trudu obronił golkiper. Kilkadziesiąt sekund później uderzał Elias Shehadee, lecz golkiper był na posterunku. Po tej akcji przyjezdni przeprowadzili szybki kontratak, zakończony strzałem ponad poprzeczką. W 27 minucie zadrżało serce po tym jak Paweł Sędek wybił niefortunnie piłkę prosto pod nogi przeciwnika. Szczęśliwie jednak sam naprawił swój błąd wyłuskując futbolówkę spod nóg ofensywnego zawodnika Naprzodu. Nieco ponad dziesięć minut później impoującą szarżą popisał się Shehadee. Izraelczyk rozpoczął swój rajd jeszcze na własnej połowie, minął kilku defensorów i stanął oko w oko z bramkarzem, który wybronił jednak jego uderzenie. Szansę na gola miał także Karol Kopeć, ale jego uderzenie z pola karnego minęło prawy słupek. W ostatniej akcji pierwszej połowy Józefovia wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Dośrodkowanie na gola głową zamienił niezawodny Łukasz Poszalski.

Krótko po rozpoczęciu drugiej części dobrą sytuację na strzelenie gola miał Łukasz Trzaskowski, ale uderzenie z ostrego kąta wybił bramkarz gości. W 59 minucie przewaga Józefovii stopniała do jednej bramki, bowiem zawodnik Naprzodu, po dośrodkowaniu z rożnego, głową skierował do siatki. Kilkanaście minut później znów groźnie było pod bramką „Józy”, ale korner nie zamienił się na bramkę. Siedem minut przed końcem meczu piłkarz gości zmarnował szansę na doprowadzenie do remisu. Otrzymał prostopadłe podanie i sprytnym lobem próbował pokonać Sędka, lecz piłka przeleciała ponad poprzeczką. Dwie ostatnie akcje meczu należały do „Józy”. Najpierw uderzenie Kucharskiego sprzed pola karnego zblokował obrońca i piłka poszybowała minimalnie ponad bramką. Następnie, w doliczonym czasie spotkania w polu karnym gości odnalazł się Mikołaj Adamiak. Obrońca Józefovii wycofał piłkę do Arkadiusza Przybysza, ale ten przestrzelił.

Ostatni zespół tabeli napsuł sporo krwi zawodnikom z Józefowa, ale mimo to trzy punkty zostają w Józefowie. Kolejny mecz zostanie rozegrany na wyjeździe w sobotę o 11:00. Przeciwnikiem KS Konstancin.

JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 2:1(2:0) NAPRZÓD BRWINÓW

BRAMKI: Boniec 11', Poszalski 45' - Odowski 59’

SKŁAD: Sędek - Rogowski, Michoński (64' Bakuła), Adamiak, Ł. Trzaskowski - Shehadee (80' D. Trzaskowski), Kopeć (69' A. Przybysz), Poszalski, Boniec (ż) (90' Kowalski), Trzepałka - Kucharski 

GALERIA ZDJĘĆ