Porażka z Gromem Warszawa
Józefovia przegrała u siebie 1:2 w sobotnim hicie 7. kolejki Ligi okręgowej. Bramki dla gości zdobyli Paweł Szczęch oraz Michał Ocipka. Honorowego gola w samej końcówce meczu zdobył Dominik Dukalski.
Przed meczem zawodnicy obu ekip oraz kibice minutą ciszy uczcili pamięć 14-letniego Mateusza Jacaka, który odszedł od nas w czwartek wieczorem.
Podobnie jak w poprzednich spotkaniach domowych pierwsza połowa nie obfitowała w wiele sytuacji podbramkowych. Mecz mógł świetnie zacząć się dla Gromu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 4. minucie Patryk Przybysz świetnie sparował uderzenie główkującego zawodnika ze stolicy. W 22. minucie spotkania Arkadiusz Przybysz oddał niezły strzał zza „szesnastki”, lecz piłkę złapał golkiper. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy piłkarz gości wystawił piłkę na szesnasty metr koledze z zespołu, który uderzył jednak wprost w Patryka Przybysza. Przed gwizdkiem arbitra oznajmiającym przerwę mocną bombę Daniela Trzepałki zablokowali defensorzy Gromu, wyręczając bramkarza.
W 59. minucie kolejny raz rewelacyjnie między słupkami zachował się Przybysz. Najpierw odbił płaskie uderzenie z prawej strony, a następnie skutecznie interweniował przy dobitce gracza z Warszawy. Sędzia dostrzegł jednak pozycję spaloną rywala i od rzutu wolnego zaczynała Józefovia. Trzy minuty później znów graczom „Józy” dopisało szczęście, bowiem piłka po strzale głową piłkarza gości odbiła się od poprzeczki, a później błąd Przybysza, któremu piłka wyślizgnęła się z rękawic uratował Marek Rogowski. W 66. minucie tym razem szczęście uśmiechnęło się do zawodników Gromu, którzy wykorzystali stratę Józefovii w środku pola. Gola zdobył Paweł Szczęch. Gra MLKS-u ożywiła się gdy trener Damian Politański posłał do boju rezerwowego Krzysztofa Banaszka. Chwilę po wejściu na murawę oddał niezły strzał lewą nogą z lewej strony pola karnego, ale obok bramki. W 70. minucie Kucharski wystawił futbolówkę Banaszkowi, lecz ten uderzył wprost z bramkarza. Sześć minut później Banaszek znów spróbował szczęścia z lewej strony boiska, lecz piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki Gromu. Niedługo potem znów groźnie uderzył Krzysztof Banaszek, lecz wybiciem na korner dostępu do bramki obronił warszawski golkiper. W 86. minucie gry piłkarz gości otrzymał zbyt dużo miejsca od defensorów „Józy”, wystawił koledze piłkę, a ten bez problemów pokonał dobrze dysponowanego Przybysza. Kilkadziesiąt sekund później napastnik Gromu stanął „oko w oko” z naszym golkiperem, lecz musiał uznać wyższość Patryka. Na sam koniec spotkania Banaszek podał do Dominika Dukalskiego, który pewnym strzałem w obrębie pola karnego trafił do siatki swojej byłej drużyny.
Mimo niekorzystnego wyniku kibice zostali, aby podziękować piłkarzom "Józy", którzy zostawili serce na boisku.
Józefovia wciąż musi czekać na swoje premierowe zwycięstwo z Gromem. W następną sobotę piłkarze znad Świdra z chęcią zmazania plamy udadzą się do Grodziska Mazowieckiego, gdzie o 16:00 zmierzą się z rezerwami Pogoni. Józefovio, jesteśmy z Wami!
JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 1:2 (0:0) GROM WARSZAWA
BRAMKA: Dukalski 90+3' - Szczęch 66', Ocipka 86'
SKŁAD: P. Przybysz - Rogowski (ż), Poszalski, Adamiak, Orowiecki (84' Rowicki) - Filochowski (ż) (68' Kucharski), Rokicki, A. Przybysz (68' Kopeć), Zęgota, Trzepałka (68' Banaszek) - Dukalski