Na tarczy z Błonia

Józefovia przegrała 0:3 ze spadkowiczem Błonianką Błonie w meczu rozpoczynającym 4. kolejkę IV ligi. Gospodarze prowadzili do przerwy po bramce Sebastiana Czapy z karnego. W drugiej połowie wynik podwyższyli Kewin Przygoda oraz Szymon Śmieciński.

W pierwszej połowie piłka była po stronie Błonianki, a józefowianie uciekali się go kontrataków. W 5., a następnie w 18. minucie czujność Patryka Przybysza sprawdzili odpowiednio Patryk Kostyk i Rafał Włodarczyk. W obu przypadkach bramkarz Józefovii pewnie chwycił piłkę po strzale zza pola karnego.

W 32. minucie jeden z piłkarzy Błonianki przedostał się lewym skrzydłem w szesnastkę gospodarzy i spóźniony Stanisław Turowicz zahaczył jego nogę. Bezdyskusyjna "jedenastka". Wykonawcą rzutu karnego był Sebastian Czapa, który zmylił Przybysza.

Jeszcze w końcówce drugiej połowy okazję na podwyższenie wyniku miał Patryk Obiała. Najpierw z kilku metrów zmarnował okazję po dograniu z prawej strony boiska, a chwilę później nie sięgnął głową piłki skierowanej z tego samego skrzydła.

Druga połowa rozpoczęła się źle dla przyjezdnych. Błonianka wykorzystała stratę józefowian w środku pola i zespół znad Świdra został zaskoczony przytomnym podaniem do Kewina Przygody. Letni nabytek Błonianki strzałem z lewej strony pola karnego umieścił piłkę w siatce.

Chwilę później z odpowiedzią ruszyli gracze z Józefowa. Tomasz Okleka, który wszedł po przerwie, posłał miękka wrzutkę na głowę Jana Wojtasika, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała wysoko ponad bramką. W 54. minucie płaskim strzałem z rzutu wolnego zaskoczyć Przybysza chciał grający z opaska kapitana Włodarczyk, ale czujny Przybysz odbił piłkę do boku.

W 61. minucie gospodarze odskoczyli Józefovii na trzy bramki. Przygoda sunął lewym skrzydłem, dorzucił w pole karne, gdzie obrońcom urwał się Szymon Śmieciński. Błońskiego zawodnika najpierw zatrzymał Blechman, ale już bramkarz nie zdołał powstrzymać dobitki Śmiecińskiego.

Trzybramkowe prowadzenie Błonianki, to był moment, gdy gospodarze oddali więcej inicjatywy podopiecznym trenera Damiana Politańskiego. Zza pola karnego szczęścia próbowali Maciej Blechman i Miłosz Nowakowski. Ten pierwszy uderzył za wysoko, z kolei drugi – wprost w „koszyczek” Mateusza Barana.

Na kwadrans przed końcem dwukrotnie bliski gola głową po rzutach rożnych był Filip Pietrusiewicz. Środkowy pomocnik Józefovii, chyba zaskoczony, że przeszła do niego piłka najpierw trafił nieczysto, a kilka minut później wyskoczył najwyżej w „szesnastce” rywala, ale obił poprzeczkę.

W 88. minucie znów groźnie było pod bramką gości. Prawą stroną szarżował Hubert Władyka, posłał płaskie zagranie w pole karne, ale napastnika ubiegł bramkarz Józefovii.

Jeszcze w samej końcówce niecelne uderzenie sprzed pola karnego oddał Wojciech Tarczyński, który dał niezłą zmianę po przerwie.

Piłkarze znad Świdra ponieśli trzecią porażkę, trzecią „do zera”. Nie ma co rozpamiętywać przegranej w Błoniu, bo już w nadchodzącym tygodniu Józefovia stanie przed dwiema okazjami na zapunktowanie. W środę na Dolną przyjedzie Oskar Przysucha. Mecz 5. kolejki zaplanowano na 17:00. Z kolei w sobotę podopieczni trenera Damiana Politańskiego udadzą się do Raszyna. Obaj rywale nienajlepiej rozpoczęli sezon. Zapowiadają się zacięte mecze.

BŁONIANKA BŁONIE 3:0 (1:0) JÓZEFOVIA

BRAMKI: Czapa 32' (k), Przygoda 47', Śmiecinski 61'

SKŁAD: Przybysz - Kopeć, Adamiak (ż), Uthke-Nowak, Blechman (ż) (64' Migas) - Turowicz (ż), M. Malinowski (64' R. Macioszek), Jacquet (64' Nowakowski), Pietrusiewicz, Wojtasik (81' Tarczyński) - Ognicha (46' Okleka)

TRENER: Politański

>>>GALERIA ZDJĘĆ<<<

WSPIERAJĄ NAS:

MECENASOWIE SPORTU
SPONSORZY
SPONSOR GŁÓWNY AKADEMII MLKS JÓZEFOVIA
PARTNER TECHNICZNY
PARTNER SPORTOWY
PARTNERZY