TS Janiszewice
TS Janiszewice Gospodarze
6 : 3
4 2P 1
2 1P 2
Hetman Rusiec
Hetman Rusiec Goście

Bramki

TS Janiszewice
TS Janiszewice
Janiszewice 17
90'
Widzów: 50
Hetman Rusiec
Hetman Rusiec

Kary

TS Janiszewice
TS Janiszewice
3'
Sebastian Kanty Nierozważny atak nogami w nogi przeciwnika.
Hetman Rusiec
Hetman Rusiec
13'
Marek Kozioł Nierozważny atak nogami w nogi przeciwnika.
40'
Marek Kozioł Nierozważny atak nogami w nogi przeciwnika.

Relacja z meczu

Autor:

Kobe

Utworzono:

04.09.2017

4. kolejka klasy A to wyjazd do Janiszewic na mecz z miejscowym TS-em. Rywale to zaledwie dziesiąta drużyna poprzedniego sezonu, aczkolwiek w tym radzą sobie doskonale, notując komplet trzech zwycięstw i tracąc zaledwie jedną bramkę. Spotkanie zapowiadało się zatem na niezwykle ciężkie.

Mecz rozpoczął się dla Hetmana bardzo owocnie. Już w 1. minucie z piłką w pole karne wpadł Marcin Wojciechowski, wycofał ją na piąty metr do Piotra Ławniczka, a ten bez problemu skierował ją do siatki. Dwie minuty później do prostopadłego podania wychodzi Krystian Stępień, piłkę wybija obrońca, ale rozpędzony bramkarz wpada w Krystiana i sędzia odgwizduje rzut wolny, karząc golkipera Janiszewic żółtą kartką. Do piłki ustawionej na osiemnastym metrze podszedł Łukasz Walewacz i strzałem w długi róg zaskoczył bramkarza przeciwników. Po czterech minutach prowadziliśmy zatem już 2:0! Przypomnijmy, że w tym czasie rywale stracili już dwa razy więcej bramek, niż w ciągu poprzednich 270 minut tego sezonu. Po tej bramce i huraganowych atakach Hetman przystopował, zapraszając gospodarzy na własną połowę. Ci ograniczali się z początku do prostych strzałów z dystansu, które lądowały w rękach debiutującego w sieradzkiej klasie A Konrada Bednarka, zastępującego nieobecnego Jakuba Matusiaka. W 13. minucie za przewinienie w dość niegroźnej sytuacji żółtą kartkę obejrzał Marek Kozioł - wydawać się mogło, że sędzia postąpił dosyć pochopnie napominając naszego zawodnika. W 26. minucie gospodarze dopinają swego - piłka za plecy naszych obrońców i spóźniony do interwencji Bednarek musi wyciągać piłkę z siatki. Dziesięć minut później niemal kopia tej sytuacji - znów piłka zagrana w strefę Pawła Matyni i Marka Kozioła, szybszy jest jednak napastnik gości i w sytuacji sam na sam zdobywa swoją drugą bramkę w meczu dając wyrównanie swojemu zespołowi. Jakby tego było mało, w 40. minucie meczu Marek ogląda swoją drugą żółtą kartkę i musimy sobie radzić w dziesiątkę. Jego miejsce na środku obrony zajął Matynia, którego na boku obrony zastąpił Ławniczek, na skrzydło zaś cofnął się Łukasz Mielczarek. Pod koniec połowy gospodarze mieli dwie bardzo dobre sytuacje, ale czujnie w bramce zachował się Bednarek. Do przerwy remisowaliśmy 2:2.

Od początku drugiej połowy na boisku w miejsce Kamila Studzińskiego pojawił się Konrad Bartoszek. Zastąpił on na skrzydle cofniętego do obrony Mielczarka. Rywale od początku zepchnęli nas do głębokiej defensywy. W 54. minucie wrzutka z prawej strony, Mielczarek trafia nieczysto w piłkę, strzał z woleja pod poprzeczkę i Janiszewice po raz pierwszy w tym meczu wychodzą na prowadzenie. W 60. minucie na prawej obronie zameldował się wracający po kontuzji Bartłomiej Cajgler, zastępując Stępnia. Pięć minut później sędzia dyktuje wątpliwy rzut wolny z okolic linii bocznej pola karnego, który na bramkę mocnym strzałem w okienko przy dalszym słupku zamienia napastnik gospodarzy. Chwilę później uderzenie zza pola karnego odbija się od Andrzeja Koziary, ale piłkę zmierzającą tuż przy słupku końcówkami palców na rzut rożny odbija Bednarek. Po tym stałym fragmencie gospodarze i tak dopinają swego - skaczący z dwoma rywalami na plecach Cajgler przegrywa pojedynek główkowy i Janiszewice zdobywają swoją piątą bramkę w tym spotkaniu. Kilka minut później niemal identyczna sytuacja, ale tym razem górą był Bednarek, strącając piłkę na poprzeczkę. Do głosu zaczął też dochodzić Hetman - za sprawą pressingu Ławniczka na bramkarzu przeciwnika piłkę na lewej nodze z boku pola karnego przed pustą bramką miał Bartoszek, jednak uderzył za wysoko. W zespole nastąpiły kolejne zmiany - na boisku pojawił się między innymi debiutujący w naszych barwach Kamil Godek, a także Jakub Ochocki i Wiktor Uciński. Ten ostatni również podjął próbę pressingu na bramkarzu, tym razem udaną - przejął nieudane zagranie golkipera i bez trudu wpakował piłkę do siatki, zmieniając w 83. minucie wynik spotkania na 5:3. Na boisku po tej bramce pojawili się Przemysław Brzezowski i Rafał Kępa. Znów wprowadzony przez trenera Mariusza Studzińskiego zawodnik miał wpływ na wynik, niestety tym razem w drugą stronę - prostą stratę w środku pola zanotował Kępa, a rywal nie zmarnował sytuacji sam na sam i ustalił wynik spotkania na 6:3.

Trzeba oddać, że zawodnicy z Janiszewic prezentują naprawdę dobrą piłkę. Przy rzutach wolnych nie szukają wrzutek z każdej odległości jak niemal wszystkie drużyny, ale grają krótką piłką, cierpliwie, czekając na okazję do prostopadłego zagrania do któregoś z dwóch ruchliwych napastników. Szkoda czerwonej kartki, gdyż mogliśmy być świadkami naprawdę dobrego widowiska. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak wziąć się w garść i w najbliższym meczu przytulić już dość długo oczekiwane trzy punkty!

Skrót pierwszej połowy:

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości